In-Plus Marki
In-Plus Marki Gospodarze
5 : 1
3 2P 1
2 1P 0
Dar-Mar Kobyłka
Dar-Mar Kobyłka Goście

Bramki

In-Plus Marki
In-Plus Marki
Stadion Miejski w Zielonce
50'
Widzów:
Dar-Mar Kobyłka
Dar-Mar Kobyłka

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

In-Plus Marki
In-Plus Marki
Dar-Mar Kobyłka
Dar-Mar Kobyłka
Numer Imię i nazwisko
Jacek Smoderek
Łukasz Siwak


Skład rezerwowy

In-Plus Marki
In-Plus Marki
Brak dodanych rezerwowych
Dar-Mar Kobyłka
Dar-Mar Kobyłka
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

In-Plus Marki
In-Plus Marki
Brak zawodników
Dar-Mar Kobyłka
Dar-Mar Kobyłka
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Robert Biskupski

Utworzono:

02.10.2014

Patryk Gall na pewno nie miał szczęśliwej miny po sprawdzeniu, kto będzie pierwszym rywalem jego zespołu. Dar-Mar to bowiem solidna firma, której pokonanie zawsze przychodzi z dużym trudem i trzeba wylać kilka litrów potu, by móc się poszczycić zwycięstwem nad zespołem z Kobyłki. A In-Plus wcale tego dnia nie imponował składem personalnym, co tylko wzmacniało sugestie, że niespodzianka wisi tutaj w powietrzu. I faktycznie zaczęło się dla Dar-Maru nieźle, bo w 4 minucie Łukasz Siwak był o centymetry od zdobycia prowadzenia, lecz uderzył minimalnie obok słupka. W odpowiedzi Kamil Ryński idealnie wypatrzył niepilnowanego Patryka Galla, ale temu zabrakło precyzji i zamiast obok, posłał piłkę wprost w Adama Księżopolskiego. A kluczowym – jak się później okazało – momentem spotkania był 20 minuta. Wtedy to Jacek Smoderek zostaje ukarany 2 minutami pauzy, za obraźliwe okrzyki w stosunku do...zawodnika swojej drużyny! Obrońca Dar-Maru nie mógł zrozumieć, dlaczego Paweł Rybak tak łatwo odpuścił jednego z rywali i w mocnych słowach to skomentował. A In-Plus 120 sekund gry w przewadze wykorzystał perfekcyjnie – najpierw do bezpańskiej piłki przed polem karnym dopadł Robert Różycki i mierzonym strzałem otworzył wynik spotkania. A za chwilę kapitalnym uderzeniem z lewej nogi praktycznie w samo okienko popisał się powracający do zespołu Witold Piskorek i druga połowa miała być już tylko formalnością. I była. In-Plus spokojnie zaczął punktować rozłożonego na łopatki oponenta i w 35 minucie, za sprawą goli braci Ryńskich było już 4:0. Dar-Mar odpowiedział honorowym trafieniem Łukasza Siwaka, a ponieważ w 44 minucie urzędujący mistrz zripostował trafieniem Patryka Galla, to skończyło się na 5:1. Markowianie sięgnęli więc po zasłużone trzy punkty i tym samym optymalnie rozpoczęli kampanię w kierunku obrony mistrzowskiego tytułu.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości